Prawo wykorzystywane przez nieuczciwą konkurencję
Ostatnimi czasy w swojej pracy zetknąłem się z przypadkami, nieuczciwego wykorzystywania wzorów. Kreatywni przedsiębiorcy widząc zalety ochrony wspólnotowej (czas i cena), posługiwali się tym narzędziem prawnym do walki z konkurentami.
Prawo z samej swojej natury nie jest ani dobre ani złe. To często od samego człowieka zależy, w jaki sposób będzie ono wykorzystywane. To tak jak z pistoletem. Sam z siebie nigdy nikogo nie zabił.
Potrzeba do tego czynnika ludzkiego, który pociągnie za spust.
Mechanizm działania
Cel – zostać wyłącznym importerem
Wielu przedsiębiorców w Polsce, swój model biznesowy opiera na imporcie towarów. Najczęściej z Chin. Po sprowadzeniu go do naszego kraju, zaczyna się typowa gra konkurencyjna. Podmioty rywalizują ze sobą poprzez reklamę, promocję bądź cenę samego produktu.
Robią tak ponieważ nie mają innego wyjścia. Dla nas konsumentów, to dobra informacja.
I nagle jedna z firm postanawia zmonopolizować cały import! Zgłasza do ochrony wygląd sprowadzanego towaru.
Wykorzystuje do tego fakt, że w EUIPO, czyli Urzędzie UE ds. Własności Intelektualnej, jest system rejestrowy. Oznacza to, że zgłaszający ma obowiązek zadbać o to, aby rejestrowany wzór nie zawierał wad prawnych. A tak będzie, jeżeli komuś innemu będą przysługiwały do niego prawa autorskie (chiński partner).
Jeżeli formalnie wszystko jest dokonane prawidłowo, ochrona zostanie przyznana.
Cel – przestraszyć konkurencję
Innym sposobem, z którym zetknąłem się już wielokrotnie, jest zgłaszanie wyglądu produktów, które od lat są obecne na rynku.
I podobnie jak to opisałem powyżej, EUIPO nie sprawdza wszystkich przesłanek wymaganych do udzielenia ochrony. Przyznaje prawo z rejestracji, jeżeli wszelkie formalności są spełnione. A o czym pisałem już na blogu, wzór musi być nowy w dacie zgłoszenia. Dokładniej mówiąc, nie może być ujawniony wcześniej niż na 12 miesięcy przed dokonaniem zgłoszenia.
W obu przypadkach, z prawnego punktu widzenia zgłaszający uzyskują wyłączność na dany produkt. Faktycznie jest to wydmuszka, która ma zerową wartość. Jednak mało kto, zdaje sobie z tego sprawę.
Jak reagować na tego typu sytuacje?
W opisanych przypadkach, zgłaszającym nie zależy na realnej ochronie. Chodzi im jedynie o ozdobne świadectwie rejestracji. To na nim bowiem znajdują się wszelkie informacje wskazujące, że przysługuje im prawo wyłączne.
Kolejnym etapem jest wysyłanie do konkurencji pisemnego wezwania do zaprzestania naruszania ich prawa z rejestracji.
Okraszonego oczywiście całą litanią sankcji grożących za tego typu czyny. Teoretycznie wszystko to jest zgodne z prawdą. Ciężko nawet zarzucić tutaj czyn nieuczciwej konkurencji. Taki podmiot ma bowiem faktycznie prawo do danego wzoru.
Wielu przedsiębiorców (szczególnie tych mniejszych) po otrzymaniu tego typu pisma wpada w panikę. Mają przed oczyma wizję zapłaty ogromnych odszkodowań. Przeraża ich również perspektywa rezygnacji z dalszego importu tego typu towarów.
Niestety część z nich dostosowuje się do żądań i odpuszcza.
A to błąd!
Mając dobre rozeznanie w swojej branży, powinni udać się do najbliższego rzecznika patentowego. Ten dość szybko odpowie im, że nie ma się czego obawiać. Jeżeli bowiem jest tak, jak w opisanych przeze mnie przypadkach, prawo z rejestracji można unieważnić.
Jeżeli więc mogę Ci coś doradzić, to nie ulegaj emocjom.
Przeanalizuj wszystko według moich wytycznych i oceń czy nie jest to przypadkiem próba zastraszenia. Mówi się, że nieznajomość prawa szkodzi i nikogo nie usprawiedliwia. W tym przypadku, jeżeli ulegniesz szantażowi stracisz i Ty i ja jako konsument.
„Kreatywny przedsiębiorca”, kiedy już rozprawi się z konkurencją na pewno podniesie cenę.
Zobacz również:
- Ile kosztuje zastrzeżenie nazwy firmy przez rzecznika patentowego?
- Co grozi za bezprawne używanie R w kółku?
- Jak sprawdzić czy logo jest plagiatem?
- Co oznacza C w kółku?
- Czy mogę zastrzec znak towarowy na osobę fizyczną?
- Badanie znaku towarowego płatne vs darmowe
- Co oznacza symbol TM?
- Jak zastrzec prawa autorskie do logo firmy?